środa, 19 października 2016

Zdrowienie - afirmacje

Jakiś czas temu znalazłam tutaj świetne afirmacje, które warto sobie powtarzać w chwilach słabości i zwątpienia. Przekład jest mój własny, z pewnym rozwinięciem. Szczególnie ważna jest pierwsza myśl:
  1. Moja matka mnie nie zabije. Gdyby mogła, już dawno by to uczyniła. 
  2. Wszelkie poczucie winy, jakie czuję wobec mojej narcystycznej matki zostało mi zaszczepione przez nią. To ona je pielęgnowała i wzmacniała, bo jej służy.
  3. Jeśli usłyszę w głowie głos mojej matki, próbujący mnie umniejszyć, powiem jej głośno i wyraźnie: MYLISZ SIĘ. JESTEM W PORZĄDKU. 
  4. Matka, która zastraszała mnie, kiedy byłam mała, będzie próbowała zastraszać mnie również, kiedy jestem dorosła.
  5. Wprowadzę do mojego życia wszystko to, czego brakowało mi w domu rodzinnym. Stworzę ciepłą, serdeczną atmosferę w moim domu, codziennie będę okazywać miłość i wsparcie moim bliskim; wyjdę naprzeciw ludziom w potrzebie i będę pamiętać, że:
  6. Dobrze przeżyte życie jest najlepszą zemstą.
  7. Zapamiętam i będę używać tych pięciu sposobów, by powiedzieć NIE mojej  narcystycznej matce:
    NIE, nie zrobię tego.
    NIE, nie licz, że tam będę.
    NIE, skończyłam z braniem udziału w twoich dramach.
    NIE, wybieram unikanie przykrości
    NIE, mam lepsze rzeczy do zrobienia
  8. Toksyczna matka może mnie zastraszyć tylko, jeśli jej pozwolę. Kiedy próbuje dręczyć moje dziecięce Ja, moje dorosłe Ja może ją odrzucić, ignorować, skorygować albo złożyć skargę do władz (policja i prokuratura w przypadku nękania). Nie jestem już bezradnym dzieckiem.
  9. Zajmę się czymś, by nie dać się wciągnąć w jej gierki. Położę minutnik, kartkę i długopis koło telefonu. Kiedy matka zadzwoni, nastawię minutnik na 3 minuty i zapisze na kartce każde jej kłamstwo, żądanie czy obwinianie. Jak minutnik zadzwoni, rozłączę się.
  10. Moja matka nie żyje w mojej głowie. Ona żyje w swojej głowie. Ode mnie zależy, czy pozwolę jej mieszkać w mojej głowie.
  11. Kiedy krewni będą pytać, jak mogę tak traktować swoją matkę, powiem im prawdę (ale tylko raz)
  12. Narcystyczna matka to katastrofa, taka jak huragan czy trzęsienie ziemi, tyle, że nie pochodzenia naturalnego. Nie miałam żadnego wpływu, że spadła właśnie na mnie.
  13. Mogę się śmiać lub płakać. Będę się śmiała. To doprowadzi ją do szału. Moje łzy są dla niej nagrodą.
  14. Nie będę podawała matce piłki w tej grze. Nie dam jej żadnych informacji, by je wykorzystała przeciwko mnie, ani nie okażę jej emocji.
  15. W Dzień Matki i inne rodzinne święta skoncentruję się na dobrych kobietach i mężczyznach w moim życiu, podziękuje im za troskę, dobroć i wsparcie.
  16. Nie będę zapraszać matki na wydarzenia, na których nie chcę jej widzieć.
  17. Będę spędzać czas z moją matką tylko wtedy, gdy będzie zachowywała chociaż minimum przyzwoitości.
  18. Dam mojej matce prezent, jakiego ona nigdy mi nie dawała: prawdę.
  19. Nie pozwolę mojej matce obrabować mnie z przyjaźni z kobietami, szczególnie tymi, które powierzchownie ją przypominają.
  20. Nikt nie może oprzeć się radosnej kobiecie. W przeciwieństwie do mojej matki, pozostanę radosną kobietą.
  21. Zdaję sobie sprawę, że moja matka mogła być traktowana w dzieciństwie nawet gorzej ode mnie. Jednak ja nie traktuję swoich dzieci, tak jak ona mnie.
  22. To nie tchórzostwo, by wycofać się z wojny z matką, zaprzestając z nią kontaktów. Odmowa przystępowania do walki jest zwycięstwem w toksycznej relacji.
  23. Będę trzymać moje dzieci z daleka od mojej narcystycznej matki. Zamiast tego, zadbam o ich kontakty z odpowiedzialnymi ludźmi ze starszego pokolenia, jak dalsza rodzina, sąsiedzi czy inne osoby z mojego środowiska.
  24. Czcić ojca swego i matkę swoją? Najlepiej ich uczczę, szanując najpierw ich dzieło – siebie.
  25. Będę przyglądać się z góry moim lękom związanym z matką – przyglądać tak długo, aż już przestaną wydawać mi się groźne.
  26. Czyją dziewczynką jestem? Tylko swoją – sama mogę o nią zadbać.
Czy coś byś dopisała do tej listy? Jaka myśl Tobie pomaga?


5 komentarzy:

  1. "Indiańska przypowieść o dwóch wilkach.

    Pewien stary Indianin nauczał swoje wnuki. Powiedział im tak:
    – Wewnątrz mnie odbywa się walka. To straszna walka.

    Walczą dwa wilki:
    jeden reprezentuje strach, złość, zazdrość, smutek, żal, chciwość, arogancję, użalanie się nad sobą, poczucie winy, urazę, poczucie niższości, kłamstwa, fałszywą dumę i poczucie wyższości.
    Drugi to radość, zadowolenie, zgoda, pokój, miłość, nadzieja, akceptacja, chęć zrozumienia, hojność, prawda, życzliwość, współczucie i wiara.
    Taka sama walka odbywa się wewnątrz was i każdej innej osoby.
    Dzieci myślały o tym przez chwilę, po czym jedno z nich zapytało:
    – Dziadku,  a który wilk wygra?
    – Ten, którego nakarmisz – odpowiedział stary Indianin."

    Nie zapominajcie karmić drugiego wilka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za tą przypowieścią, bo łatwo można jej użyć do tego, by zabronić odczuwać urazę, żal, i gniew. One mogą i muszą być wyrażone, muszą wybrzmieć, a nawet na czas jakiś dominować. Tylko wtedy się wypalą. Inaczej będą gdzieś tam wciąż siedzieć. Jak się wypalą, do woli karmimy drugiego wilka :).

      Usuń
    2. Jasne :) ja potrzebowałam w pewnym momencie złapać coś dobrego w tym gąszczu smutku, złości i trudu związanej ze zdrowieniem stąd ta przypowieść. Bo czułam się jakbym składała się już z samych negatywnych emocji :)

      Usuń
  2. nr 25 , tak jak na poczatku po zerwania kontaktu z matka, byl tylko strach,
    tak teraz strach ma coraz mniejsze oczy, oswajam sie , wiem ze mam prawo do szczescia bez niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z każdym dniem będzie trochę lepiej, aż w końcu strach zniknie.

      Usuń

Z uwagi na tematykę bloga i konieczność chronienia jego Czytelniczek i Czytelników przed emocjonalnymi nadużyciami, wszystkie komentarze będą moderowane.