czwartek, 16 czerwca 2016

Dziękuję za Wasze historie

Post o Dniu Matki spotkał się, jak do tej pory, z największym odzewem wśród Czytelniczek i Czytelników. Dziękuję serdecznie za wszystkie listy i komentarze. Do dziś nie zdołałam odpowiedzieć na wszystkie, za co przepraszam i proszę o jeszcze chwilę cierpliwości. Mój własny list do matki wydrenował mnie emocjonalnie. Choć i tak mam wrażenie, że udało mi się zaledwie uchwycić mały fragment tego, co mi zrobiła.

Pamiętaj, droga Czytelniczko, że nadal możesz opublikować tutaj swój list do matki lub przysłać go wyłącznie do mojej wiadomości. Proszę tylko, jeśli chcesz przeznaczyć list do publikacji, usuń z niego to, co mogłoby zagrozić Twojej anonimowości. Oczywiście, jeśli chcesz, możesz także wystąpić otwarcie, pod imieniem i nazwiskiem.

Przeczytałam wiele historii przeznaczonych tylko do mojej wiadomości, nad niejedną zapłakałam. Tak ogromnie współczuję Wam wszystkim. Dorosłe kobiety, nastolatki, niektóre już jesteście babciami. Matki niektórych z Was już od wielu lat nie żyją, a wciąż trudno zapomnieć, co zrobiły :(.


NIE WSTYDŹ SIĘ. 

TWOJA HISTORIA MOŻE BYĆ 

DLA INNYCH INSPIRACJĄ I WYZWOLENIEM. 


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mój blog jest dla Ciebie wsparciem - po to go stworzyłam. Nie, nie jesteś porąbana :). To ona jest zaburzona, a z Ciebie chciałaby zrobić wariatkę. To, że jesteś psycholożką, wcale mnie nie dziwi, wiele z nas tutaj ma podobne zawody i nie brakowało im wiedzy, że coś jest w tej rodzinie nie tak. Jednak chęć zdobycia miłości matki jest silniejsza od zawodowej wiedzy, czym innym też jest intelektualna świadomość, a czym innym emocjonalne pogodzenie się z tym, że Twoja matka jest narcystyczną psychopatką. To nie jest łatwe, dlatego gratuluję Ci, że już o tym wiesz. To pierwszy krok do zdrowienia. Niemniej bądź ostrożna teraz, bo to, że to ona zerwała z Tobą kontakt nie oznacza, że nie będzie Cię chciała wciągnąć z powrotem - podstępem, nękaniem, przemocą, szantażem emocjonalnym i obmową. Jak tylko naprawdę zrozumie, że nie będziesz już o nią zabiegać. Gromadź też wszelkie dowody - jej zerwanie kontaktów z Tobą bardzo się przyda w sądzie, jeśli będzie chciała walczyć o kontakty z wnukami. Po czymś takim jej szanse bardzo spadają. Cieszę się, że jesteś przekonana, by nie dopuszczać jej do dzieci, to mądra decyzja, choć bardzo trudna do podjęcia, bo my, w przeciwieństwie do nich, zastanawiamy się nad dobrem dzieci i martwimy się, czy nasze decyzje ich nie skrzywdzą. Niestety utrata większości rodziny pochodzenia to jest cena za uwolnienie się od niej, ale z perspektywy ponad roku Zera Kontaktu mogę Ci powiedzieć, że warto było ją zapłacić. Zostało mi troje krewnych, ale wystarczy, bo to ludzie przyzwoici. A przede wszystkim warto zmienić optykę - to nie rodzina pochodzenia jest Twoją rodziną. Twoja rodzina to Ty, Twój mąż i Wasze dzieci. Narcyzy robią z nas wariatki i zależne dziewczynki, ale my jesteśmy dorosłe i dobrze jest to poczuć. Wszelkie próby kontaktu z jej strony rozsądnie byłoby zbywać milczeniem - wystarczy raz jej napisać, że nie wyrażacie zgody na kontakty z dziećmi z uwagi na ich dobro. Nie ma sensu z nią dyskutować, przekonywać, uzasadniać tej decyzji. Wiesz już, że dla niej liczy się jedynie to, czego ona chce i nie ma szans jej przemówić do rozumu. Zero kontaktu to zero kontaktu. Trzymam za Was kciuki :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za te słowa :)

    OdpowiedzUsuń

Z uwagi na tematykę bloga i konieczność chronienia jego Czytelniczek i Czytelników przed emocjonalnymi nadużyciami, wszystkie komentarze będą moderowane.