Pamiętaj, droga Czytelniczko, że nadal możesz opublikować tutaj swój list do matki lub przysłać go wyłącznie do mojej wiadomości. Proszę tylko, jeśli chcesz przeznaczyć list do publikacji, usuń z niego to, co mogłoby zagrozić Twojej anonimowości. Oczywiście, jeśli chcesz, możesz także wystąpić otwarcie, pod imieniem i nazwiskiem.
Przeczytałam wiele historii przeznaczonych tylko do mojej wiadomości, nad niejedną zapłakałam. Tak ogromnie współczuję Wam wszystkim. Dorosłe kobiety, nastolatki, niektóre już jesteście babciami. Matki niektórych z Was już od wielu lat nie żyją, a wciąż trudno zapomnieć, co zrobiły :(.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mój blog jest dla Ciebie wsparciem - po to go stworzyłam. Nie, nie jesteś porąbana :). To ona jest zaburzona, a z Ciebie chciałaby zrobić wariatkę. To, że jesteś psycholożką, wcale mnie nie dziwi, wiele z nas tutaj ma podobne zawody i nie brakowało im wiedzy, że coś jest w tej rodzinie nie tak. Jednak chęć zdobycia miłości matki jest silniejsza od zawodowej wiedzy, czym innym też jest intelektualna świadomość, a czym innym emocjonalne pogodzenie się z tym, że Twoja matka jest narcystyczną psychopatką. To nie jest łatwe, dlatego gratuluję Ci, że już o tym wiesz. To pierwszy krok do zdrowienia. Niemniej bądź ostrożna teraz, bo to, że to ona zerwała z Tobą kontakt nie oznacza, że nie będzie Cię chciała wciągnąć z powrotem - podstępem, nękaniem, przemocą, szantażem emocjonalnym i obmową. Jak tylko naprawdę zrozumie, że nie będziesz już o nią zabiegać. Gromadź też wszelkie dowody - jej zerwanie kontaktów z Tobą bardzo się przyda w sądzie, jeśli będzie chciała walczyć o kontakty z wnukami. Po czymś takim jej szanse bardzo spadają. Cieszę się, że jesteś przekonana, by nie dopuszczać jej do dzieci, to mądra decyzja, choć bardzo trudna do podjęcia, bo my, w przeciwieństwie do nich, zastanawiamy się nad dobrem dzieci i martwimy się, czy nasze decyzje ich nie skrzywdzą. Niestety utrata większości rodziny pochodzenia to jest cena za uwolnienie się od niej, ale z perspektywy ponad roku Zera Kontaktu mogę Ci powiedzieć, że warto było ją zapłacić. Zostało mi troje krewnych, ale wystarczy, bo to ludzie przyzwoici. A przede wszystkim warto zmienić optykę - to nie rodzina pochodzenia jest Twoją rodziną. Twoja rodzina to Ty, Twój mąż i Wasze dzieci. Narcyzy robią z nas wariatki i zależne dziewczynki, ale my jesteśmy dorosłe i dobrze jest to poczuć. Wszelkie próby kontaktu z jej strony rozsądnie byłoby zbywać milczeniem - wystarczy raz jej napisać, że nie wyrażacie zgody na kontakty z dziećmi z uwagi na ich dobro. Nie ma sensu z nią dyskutować, przekonywać, uzasadniać tej decyzji. Wiesz już, że dla niej liczy się jedynie to, czego ona chce i nie ma szans jej przemówić do rozumu. Zero kontaktu to zero kontaktu. Trzymam za Was kciuki :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa :)
OdpowiedzUsuń