Niestety, nie należy się spodziewać, że narcyza przyjmie bez oporów Twoją decyzję o przejściu na Zero Kontaktu. Aby ją skutecznie wprowadzić w życie, po (najlepiej pisemnym) powiadomieniu narcyzy o Twojej decyzji lub nie, warto przestrzegać pewnych zasad.
Jeśli nie poinformowałaś narcyzy wprost, że zrywasz z nią kontakt, może się zdarzyć, że za jakiś czas odezwie się do Ciebie jak gdyby nigdy nic. Wtedy będzie najwyższy czas, by ją o swojej decyzji powiadomić. Jeśli z jakiegoś powodu boisz się narcyzy (np. jest ona osobą fizycznie agresywną), najpierw szukaj pomocy w Niebieskiej Linii, skonsultuj się też z prawnikiem zajmującym się uporczywym nękaniem (stalking).
Zero Kontaktu, to znaczy brak rozmów osobistych, telefonicznych, za pośrednictwem osób trzecich, e-maili, telefonów, komunikacji w mediach społecznościowych. itd.
Nie odbieraj telefonów od narcyzy. Nie odsłuchuj wiadomości, które nagrywa na Twoją pocztę głosową. Najlepiej zablokuj od razu jej numer w ustawieniach telefonu lub u operatora. Zablokuj smsy od niej. Jeśli nie masz możliwości technicznych ich zablokowania, kasuj je od razu, bez czytania. Jeżeli wolisz je przeczytać (bo np. toczysz z narcyzą spór sądowy), znajdź życzliwą osobę, najlepiej spoza kręgu rodziny pochodzenia i poproś ją, by odczytywała kierowane do Ciebie przez narcyzę wiadomości, przekazując Ci tylko to, co jest istotne dla sprawy. Znacznie osłabi to emocjonalne uderzenie w Ciebie, które planuje narcyza. Najlepiej ustaw automatyczne przekierowanie wiadomości od narcyzy od tej osoby. Zbieraj i dokumentuj (rób zdjęcia, wydruki i nagrania) smsów i wiadomości, w których narcyza Ci grozi. Może Ci się to przydać, gdyby nie przestała Cię nękać.
Jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś, zmień ustawienia w mediach społecznościowych (Facebook, Twitter itd.), tak, aby tylko dopuszczone przez Ciebie osoby mogły czytać Twoje wiadomości. Sprawdź, czy narcyza może mieć dostęp do Twoich blogów, forów internetowych i innych miejsc, w których się udzielasz. Być może będziesz musiała z niektórych z nich zrezygnować. Pamiętaj, że nie masz wpływu na to, co inni publicznie piszą o Tobie, jakie informacje czy Twoje zdjęcia udostępniają. Narcyza w ten sposób może nadal śledzić np. na Facebooku Twoje życie i wykorzystywać te informacje, by np. oczerniać Cię, albo twierdzić, że nadal ma z Tobą kontakt. Pamiętaj o tym udostępniając jakąkolwiek informację, nawet tylko wąskiej grupie znajomych - w dobie mediów społecznościowych nic nie jest w pełni prywatne.
Nie przyjmuj paczek ani listów od narcyzy. Jeśli otrzymasz od niej paczkę, powiedz listonoszowi, że odmawiasz jej przyjęcia. Wróci do niej z adnotacją o odmowie przyjęcia i jeszcze będzie musiała za nią zapłacić. Jeśli to jednak spowoduje, że przyśle więcej paczek, przyjmij je i od razu wyrzuć, bez otwierania. Są narcyzy, które nawet odmowę przyjęcia paczki uznają za sukces w przyciągnięciu Twojej uwagi i swego rodzaju nagrodę. Papierowe listy od narcyzy wyrzucaj od razu. Nie przyjmuj kwiatów ani prezentów, jeśli nie znasz ich nadawcy. Jeśli je przyjmiesz, narcyza będzie mogła głosić, że żądasz od niej prezentów, albo, że Cię przeprosiła i powinnaś znowu zacząć z nią rozmawiać.
Nie przyjmuj żadnych darowizn, jeśli nie znasz ich źródła. Jeśli narcyza zna Twój numer konta i zauważysz wpłatę z nieznanego źródła, niezwłocznie zwróć ją do nadawcy bez komentarza. Jeśli narcyza ma pieniądze, może próbować skorumpować Ciebie lub Twoje dzieci albo wykorzysta potem wpłatę jako dowód na swoją rzekomą pomoc dla Ciebie, choć wcale o to nie prosiłaś. Pamiętaj, to patologiczna kłamczucha i mistrzyni manipulacji.
Jeśli narcyza stanie w Twoich drzwiach, nie otwieraj jej. Włącz filmowanie w telefonie (albo poproś o to drugą osobę), głośno powiedz matce, że nie życzysz sobie jej wizyty i żądasz, żeby odeszła. I odejdź od drzwi, nie rozmawiaj z nią. Jeśli nie odejdzie, zadzwoń na policję, że masz osobę, która próbuje wtargnąć do Twojego domu. Pamiętaj, że teren Twojego mieszkania lub posesji jest chroniony prawem, wtargnięcie na nią lub odmowa jego opuszczenia jest przestępstwem. Nie masz obowiązku przyjmować nikogo, nawet, jeśli to Twoja rodzina. Skuteczne może okazać się także zawarcie umowy z renomowaną firmą, na ochronę z monitoringiem. Jeśli narcyza będzie się uparcie dobijać do drzwi, użyj alarmu napadowego, który dostaniesz od firmy. Spotkanie z załogą interwencyjną będzie na tyle nieprzyjemne dla narcyzy, że prawdopodobnie powstrzyma się od podobnych działań w przyszłości. Ci ludzie są zawodowcami i wiedzą, jak kogoś zniechęcić, nie czyniąc mu krzywdy.
Jeśli narcyza nachodzi Cię na ulicy lub w pracy, złóż na policji zawiadomienie o nękaniu. Ważne, byś uprzednio pisemnie poinformowała narcyzę, że nie życzysz sobie kontaktów z nią - prawo tego wymaga, by dążenie do kontaktu uznać za nękanie. Jeśli przypadkowo spotkasz gdzieś narcyzę, nie odzywaj się do niej, traktuj jak obcą osobę. Jeśli ona nadal do Ciebie mówi, nie odpowiadaj, odwróć się i idź w inną stronę. W ostateczności opuść to miejsce.
Jeśli zamierzasz utrzymywać kontakty z rodziną pochodzenia lub ze wspólnymi znajomymi, Twoimi i narcyzy, będziesz musiała z każdym z nich ustalić zasady tego kontaktu. Powiedz im, że nie życzysz sobie żadnych informacji o matce w Twojej obecności, nie będziesz o niej rozmawiać i prosisz, by oni nie przekazywali jej żadnych informacji o Tobie. W praktyce będzie to bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Część z nich z pewnością - w dobrej wierze lub celowo - będzie przekazywała wszystkie informacje Twojej matce. Rozważ więc starannie, by nie powiedzieć im niczego, co ona mogłaby wykorzystać przeciwko Tobie, zanim nie nabierzesz do nich zaufania.
Powiadom o sytuacji szkołę swoich dzieci i inne miejsca, do których uczęszczają. Pewnie Cię to zaskoczy, że nauczyciele, zwłaszcza ci doświadczeni, nie będą zdziwieni. Narcyzm w pokoleniu dziadków dzieci w wieku szkolnym nie jest tak rzadki, jak by się wydawało. Takie sytuacje zdarzają się też innym ludziom, nie jesteś sama. Wycofaj wszelkie upoważnienia do odbierania Twoich dzieci z zajęć (jeśli były, w co wątpię, bo narcyzy nie są pomocnymi babciami). Ostrzeż szkołę, że sytuacja jest poważna, bo złośliwa narcyza może nawet porwać i skrzywdzić Twoje dzieci, by "ukarać" Ciebie i przyciągnąć do siebie uwagę. Niech pod żadnym pozorem szkoła nie pozwala narcyzie zbliżać się do Twoich dzieci ani z nimi rozmawiać. Nawet króciutka rozmowa z nią może być toksyczna dla dziecka (moja córka nabrała stanów lękowych po kilku trafnie grożących zdaniach babci). Gdyby narcyza nie chciała odejść od wejścia do szkoły, niech wzywają policję. Niech nie udzielają nikomu żadnych informacji o dzieciach z wyjątkiem Ciebie, ojca dzieci i innych osób pisemnie upoważnionych przez Ciebie. Nie musisz mówić wszystkiego w szkole, powiedz, że matka jest zaburzona i może realnie skrzywdzić dziecko. Więcej warto powiedzieć wychowawcom lub innym zaufanym nauczycielom - przyda się ich pomoc w uspokojeniu dzieci i przywróceniu im poczucia, że są bezpieczne. Porozmawiaj z rodzicami najbliższych przyjaciół Twoich dzieci - powinni wiedzieć, że narcyza może spróbować użyć ich dzieci, by zbliżyć się do Twojego: przekazać mu list, prezent, pieniądze czy pogróżki.
Pewnie początkowo będziesz czuła wstyd i poczucie winy. W końcu to Twoja rodzina, nie kala się swojego gniazda, szanuj ojca swego i matkę swoją, te wszystkie głosy będą w Twojej głowie. Ale Ty nie zrobiłaś niczego złego. Twoją bronią jest prawda. Nie Ty powinnaś się wstydzić. Narcyza Ci wpoiła, że utrzymanie dobrego wizerunku rodziny to Twój najważniejszy obowiązek i masz za wszelką cenę bronić jej interesów - to dlatego czujesz się winna. Ale nie robisz niczego złego. Chronienie siebie do dobra rzecz.
Nie jesteś sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z uwagi na tematykę bloga i konieczność chronienia jego Czytelniczek i Czytelników przed emocjonalnymi nadużyciami, wszystkie komentarze będą moderowane.