piątek, 30 września 2016

Czarny Protest i Ogólnopolski Strajk Kobiet

Wybaczcie, drogie Czytelniczki i Czytelnicy, ale będzie dziś trochę prywaty. A właściwie nie prywaty, bo to już nie jest nasza prywatna sprawa. Tu idzie o życie kobiet polskich. O zdrowie. O samostanowienie i ludzką godność.

Posłowie skierowali do dalszych prac w Sejmie projekt całkowicie zakazujący aborcji w Polsce. Co w praktyce oznaczają zapisy tej ustawy?

  • Będziesz musiała urodzić dziecko z gwałtu.
  • Twoja zgwałcona córka także będzie musiała urodzić dziecko gwałciciela, nawet jeśli będzie miała 12 lat. Także w przypadku kazirodztwa.
  • Kobiety rzadziej będą więc zgłaszać gwałt, a zatem gwałt, już dziś słabo karany, stanie się praktycznie bezkarny.
  • Gwałcicielowi będą przysługiwały prawa rodzicielskie, jeśli kobieta urodzi. Oznacza to, że będzie zmuszona kontaktować się ze swoim oprawcą przez kolejne 18 lat.
  • Jeśli zgwałcona kobieta dokona aborcji, gwałciciel otrzyma karę więzienia niższą niż jego ofiara.
  • Będziesz musiała urodzić dziecko ciężko uszkodzone, niezdolne do życia i patrzeć jak umiera w cierpieniu.
  • Będziesz musiała urodzić dziecko upośledzone i wychowywać je, nawet jeśli nie stać Cię na to fizycznie, psychicznie i finansowo. Państwo przestanie się interesować losem Twoim i dziecka, jak tylko je urodzisz. Nie wesprze Cię w żaden sensowny sposób. Kiedy w rodzinie rodzi się dziecko niepełnosprawne, 80% ojców odchodzi. Państwo nie potrafi wyegzekwować nawet alimentów. Będziesz się zmagać z tym całe życie sama. Po Twojej śmierci, dziecko zostanie skazane na wegetację w DPS lub bezdomność. Piszę to jako matka dziecka niepełnosprawnego, które bardzo kocham, ale przekonałam się przez te wszystkie lata, że państwo ma nas w nosie.
  • Jeśli pojawią się komplikacje w trakcie porodu, lekarz wybierze życie płodu kosztem Twojego. Nie podejmie żadnych działań z obawy przed zaszkodzeniem płodowi. UMRZESZ.
  • Jeśli zajdziesz w ciążę pozamaciczną, lekarz nic nie zrobi dopóki nie dostaniesz gwałtownego krwotoku wewnętrznego. UMRZESZ.
  • Jeśli płód obumrze, lekarze jak najdłużej nie będą podejmować łyżeczkowania macicy. Płód zacznie rozkładać się w Twoim ciele, co wywoła sepsę. UMRZESZ, jak Savita Halappanavar.
  • Jeśli zachorujesz na raka w trakcie ciąży, nie otrzymasz leczenia z uwagi na ewentualne ryzyko dla płodu. UMRZESZ.
  • Jeśli dostaniesz stanu przedrzucawkowego (komplikacje nadciśnienia ciążowego), lekarze pozostawią Cię bez pomocy. UMRZESZ.
  • Nie będzie żadnych badań prenatalnych (bo są obarczone bardzo niewielkim, ale ryzykiem poronienia - żaden lekarz nie będzie ryzykował).
  • Nie będzie żadnego leczenia płodów w łonie matki, jeśli Twoje dziecko będzie miało np. wadę serca, zoperowane zostanie dopiero po urodzeniu, a może nie przeżyć nawet porodu. Operacja po urodzeniu wiąże się z dużo większym ryzykiem zgonu dziecka i komplikacji pozabiegowych niż dokonywana w łonie matki.
  • KAŻDE poronienie będzie z automatu przedmiotem śledztwa prokuratorskiego, z góry przyjmującego założenie, że mogła to być nielegalna aborcja. Będziesz od razu podejrzana o przestępstwo. Pójdziesz do więzienia tylko za to, że przytrafiło się Ci naturalne poronienie, jak Salwadorki. Przed oskarżeniem o celowe zaszkodzenie płodowi może Cię uchronić wyłącznie leżenie plackiem w szpitalu przez całą ciążę, bo nie wiadomo kto i przy użyciu jakich kryteriów ma decydować, czy poronienie jest naturalne, czy celowo wywołane.
  • ZAKAZANA zostanie antykoncepcja w formie wkładki wewnętrzmacicznej, bo projekt ten uznaje, że człowiekiem jest już dwukomórkowa zygota, a wkładka może unimożliwiać zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej. Oznacza to, że zachodząc w ciążę, stajesz się jedynie opakowaniem na płód i tracisz prawo do swojego ciała. 

NIE ZGADZAM SIĘ NA TO. 

Jutro całą rodziną wybieramy się na demonstrację "Żarty się skończyły". Wzięłam udział w Czarnym Proteście. Przystępuję również do poniedziałkowego Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Tego dnia zamykamy rodzinną firmę. Pracownicy dostają płatny dzień wolny. Nie zawiozę dzieci do szkoły, nie zrobię prania, nie zrobię zakupów. Zrobi to mój mąż, który się solidaryzuje z naszym strajkiem. Wyjdę na ulicę i będę głośno krzyczeć w obronie naszej wolności i godności. Do czego i Ciebie chcę zachęcić. 

Kobieta to nie jest maszyna do rodzenia. Kobieta to nie przedmiot użycia. Kobieta to nie opakowanie na dziecko. KOBIETA TO CZŁOWIEK. I ma niezbywalne prawo do życia. I prawo do samostanowienia. 

Jeśli uważnie czytałaś mojego bloga, wiesz, że moja matka miała trzy aborcje i często sugerowała, że nie chciała mieć dzieci. Mimo to, nie życzę sobie drastycznego ograniczania praw kobiet do przerywania ciąży. Nie jestem jedną z fanatyczek, która swoje osobiste traumy przekłada na narzucane wszystkim ludziom prawa. Kobiety mają święte prawo do decyzji o własnym życiu i własnym ciele. Jako osoba, która doznała ciężkiej opresji w swoim życiu, nie pozwolę, by opresjonowano kobiety.

DOŚĆ TEGO SZALEŃSTWA!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z uwagi na tematykę bloga i konieczność chronienia jego Czytelniczek i Czytelników przed emocjonalnymi nadużyciami, wszystkie komentarze będą moderowane.